Centrum Seniora Barbara w Szemudzie

- A +
Nowy slajd 1 Nowy slajd 2 Nowy slajd 3 Nowy slajd 4

HISTORIA POWSTANIA CENTRUM SENIORA BARBARA

Życie jest lżejsze, gdy obok masz kochająca rodzinę   (mądrość ludowa) 

 csb1        csb2

Bez moich najbliższych, bez mojej rodziny ten dom nigdy by nie powstał... Wszystko zaczęło się od mojej mamy Barbary i jej marzenia, żeby stworzyć Dom spokojnej starości, który miał tętnić życiem , miał być otwarty, przyjazny, to miało być miejsce, w którym można spełniać swoje pasje…

Historia mojej mamy – Barbary:

„Rzeczywiście...Wszystko zaczęło się dawno temu, gdy wpadłam na pomysł, żeby stworzyć takie ciepłe, miłe i przyjazne miejsce dla osób starszych, takie, w którym sama mogłabym żyć, gdzie czułabym się dobrze, jak w rodzinie. Ale takiej prawdziwej rodzinie…Po latach myślę, że to wszystko związane jest z moim dzieciństwem. Bo moja mama bardzo wcześnie odeszła, osierociła mnie i jeszcze moje dwie siostry… wychowywał nas tata i moja babcia Helena. Babcia była dla mnie dobra, serdeczna, to naprawdę była wspaniała kobieta! Zawsze mogłam na nią liczyć i to ona nauczyła mnie szacunku, zrozumienia i troski o osoby starsze… Myślę, że przekazałam to swoim dzieciom… Lubię rozmawiać z osobami starszymi, lubię słuchać o ich doświadczeniach, po prostu lubię spędzać z nimi czas, zresztą chyba każdy kto mnie zna wie, że tak po prostu jest…

 Kiedyś byłam pielęgniarką i zdarzało mi się odwiedzać różne domy opieki i wtedy widziałam, że ludzie, z którymi rozmawiałam nie zawsze są szczęśliwi… Wtedy tak sobie pomyślałam, że chciałabym to zmienić… wiem oczywiście, że nie da się zrobić w życiu wszystkiego, ale wtedy tak stwierdziłam, że chcę stworzyć miejsce, miejsce inne niż wszystkie! Gdzie byłoby inaczej… gdzie starsi ludzie czuliby, że są u siebie, ze mają swoje miejsce, ze są doceniani i po prostu ktoś się o nich troszczy, pielęgnuje ich i dla kogo są ważni… Jestem szczęśliwa, bo marzenia się spełniają, a dowodem tego jest Nasz Dom, w którym mam nadzieję, że Państwa powitamy.”

Mój tata- Stanisław -tak właściwie wybudował ten dom, pilnował wszystkiego, począwszy od pierwszych wykopów, po ostatnie wykańczanie wnętrz. Mój brat Andrzej dawał olbrzymie wsparcie biznesowe, a mój mąż Marek, wspierał mnie w tych dążeniach jak tylko potrafił. Ja – Katarzyna zaangażowałam się całym sercem w pomysł mamy i wszyscy razem stworzyliśmy to miejsce... 

 csb3csb4